piątek, 18 marca 2011

Forex Jak brokerzy zarabiają na swoich klientach

                                   Autorem artykułu jest Mariusz  Chodzicki

        Artykuł nawiązuje do prostej z pozoru spawy, jaką jest zarobek brokera. Jednak jeśli bliżej się temu zagadnieniu przyjrzeć okazuje się, że mechanizm ten nie jest taki prosty i łatwy na jaki wygląda.
        Jeszcze  15-20 lat temu dostęp do globalnego rynku walutowego miały jedynie  banki na rynku międzybankowym. Pośredniczyły one w transakcjach  zawieranych przez dużych inwestorów i wspierały firmy działające w  handlu zagranicznym. Inwestor o mniejszym portfelu zmuszony był  korzystać z usług kantorów wymiany walut, bądź z uprzejmości kantorów  mobilnych tzw. cinkciarzy walutowych robiących interesy na kolanie.  Współcześnie, platformy walutowe to zupełnie inna jakość oferowanych  usług. Oferują one swoim klientom zawieranie transakcji na walutach w  mgnieniu oka.
        Każdy  broker walutowy informuje na swoich stronach, że nie pobiera żadnych  prowizji i okrytych opłat. Zarobkiem dla brokera jest spread pomiędzy  ceną BID i ASK. I to wszystko jest „prawie” prawda. Zatem jak to jest z  tym spreadem? Spread potocznie kojarzy się z widełkami cen, ale jest to w  rzeczywistości różnica pomiędzy ceną zakupu i ceną sprzedaży. Jak to  wygląda na tabeli ofert u brokera? Mamy trzy kolumny. Pierwsza kolumna  to nazwa symbolu instrumentu finansowego, druga to cena BID, trzecia to  cena ASK. Jeśli np. dla pary walutowej EUR/USD chcemy otworzyć krótką  pozycję to powinniśmy nacisnąć w zleceniu cenę BID, natomiast dla  pozycji długiej wciskamy cenę ASK. W tym miejscu należy szerzej wyjaśnić  kwestię zamykania pozycji. Nie wystarczy kliknąć zlecenie przeciwstawne  do otwartej pozycji, ponieważ uruchomimy zlecenie hedge"http://www.blogger.com/post-edit.g?blogID=6400749305465679483&postID=2199003634956583363#_ftn1". 
        Wtedy na rachunku mogą wystąpić dwie przeciwstawne pozycje BUY i SELL  dla tej samej pary walutowej Zamkniecie pozycji może nastąpić tylko  poprzez wywołanie zlecenia zamykającego otwartą wcześniej pozycję. Warto  również upewnić się, jaki rodzaj zleceń broker oferuje.
        Wracając  do kwestii spreadu. W momencie, gdy otworzymy krótką lub długą pozycję,  to po upływie 1-2 sekund automatyczny system księgowania odejmuje nam z  rachunku pieniężnego kwotę równą różnicy pomiędzy ceną BID i ASK. Dla  pary EUR/USD przy spreadzie 2 pipsy będzie to 57.85 PLN. Jeden pips  zysku, bądź straty jest przybliżeniem 29 PLN i jest to równowartość 10  USD na dzień 11 lutego 2011r. Warto zauważyć, że jeśli para walutowa  USD/PLN będzie notowana na poziomie np. 5 PLN za 1 USD, to 1 pips wart  będzie 50 PLN, a spreadu będzie miał 100 PLN. Warunkiem tej relacji  będzie kurs wymiany dla pary EUR/USD na poziomie 1.35. Nie zapominajmy  również, że dla tego przykładu i pary walutowej EUR/USD walutą bazową  jest EUR, a walutą kwotowaną USD, a 1 lot = 100.000 EUR "http://www.blogger.com/post-edit.g?blogID=6400749305465679483&postID=2199003634956583363#_ftn2" .
        Co się stanie, gdybyśmy chcieli u brokera MM (Market Maker) otworzyć  dość dużą pozycje na parze EUR/USD, np. 20 mln EUR czyli równowartość  20 lotów? Oczywiście mamy pokrycie w gotówce zdeponowane na rachunku  inwestycyjnym w kwocie np. 5% wartości zlecenia. Otóż może być problem.  Broker MM informuje swoich klientów do jakiego wolumenu jednostek  walutowych przyjmuje w jednym zleceniu z pełną gwarancją egzekucji.  Jeśli jest to wolumen powyżej 5 mln EUR to zlecenie może nie być  zrealizowane po cenie jaka by nas interesowała. Jeśli natomiast złożymy  cztery zlecenia do 5 mln EUR to system podzieli zlecenia np. na mini  loty po 10.000 jednostek waluty i zacznie je stopniowo kompensować ze  zleceniami przeciwstawnymi po identycznej cenie i wolumenie dla  identycznego czasu ich egzekucji. Takie duże pozycje niestety nie są  realizowane w ciągu 1-2 sekund, lecz trzeba nawet poczekać do kilkunastu  sekund w zależności od sytuacji rynkowej. Takiego problemu nie ma na  kontach demo, bo procedura egzekucji demo zleceń związana jest z  pierwszą egzekucją po danej cenie jaka miała miejsce na rachunkach  rzeczywistych. Tak, więc takich opóźnień nie ma w egzekucji zleceń w  świecie wirtualnych pieniążków.
        Na platformie GFT "http://www.blogger.com/post-edit.g?blogID=6400749305465679483&postID=2199003634956583363#_ftn3" ,  dealbook360, podczas silnej zmienności, widać w okienku realizacji  zleceń, jak wartość zlecenia przez okres kilku sekund zmniejsza się  kaskadowo od kilkudziesięciu mini lotów do pełnej egzekucji zlecenia.  Wniosek jaki można wysunąć z tego zjawiska jest jeden. Broker nie  przejmuje ryzyka kursowego związanego ze zleceniem klienta na swoją  działalność statutową, choć formalnie broker jest drugą stroną  transakcji. Następuje kompensata zleceń przeciwstawnych. Broker, a  właściwie funkcja programu platformy walutowej, tzw. auto-dealer  systemowy szuka w arkuszu zleceń identycznych przeciwstawnych zleceń o  tym samym wolumenie i cenie. Jeśli takie zlecenia są odnajdywane w  arkuszu, wtedy przeciwstawne zlecenia są kojarzone i kompensowane metodą  księgowania Winien i Ma. W przypadku braku zlecenia przeciwstawnego dla  zlecenia po jakiejkolwiek stronie arkusza, broker nie może dokonać jego  egzekucji i pobrać należnej mu prowizji wynikającej ze spreadu pomiędzy  ceną BID, a ceną ASK.
         Jeśli  broker pobierając opłatę wynikającą ze spreadu nie kompensowałby zleceń  przeciwstawnych to naraża się na poważne konsekwencje utraty płynności  finansowej związanej z ryzykiem kursowym. Skutkować to może bankructwem w  ciągu bardzo krótkiego czasu. Nawet wystarczy parę godzin, aby firma  pozbyła się swoich pieniędzy. Tak, czy owak mitem jest, że broker  przejmuje na siebie ryzyko kursowe będąc drugą stroną transakcji "http://www.blogger.com/post-edit.g?blogID=6400749305465679483&postID=2199003634956583363#_ftn4".
         Broker jako druga strona transakcji związany jest z konstrukcją prawną podpisanej umowy, pomiędzy brokerem i klientem. Praktyka  pokazuje, że brokerzy, którzy prowadzą prawidłową politykę nakierowaną  nie tylko na zysk, ale i na klienta i nie mają problemów finansowych.  Takim przykładem jest broker OANDA, który może poszczycić się wysokim  poziomem współczynnika zyskowności kont inwestycyjnych "http://www.blogger.com/post-edit.g?blogID=6400749305465679483&postID=2199003634956583363#_ftn5" swoich klientów na tle konkurencji. Jednak ta ciekawostka wynika z zupełnie innych przyczyn, niż temat poruszanego zagadnienia.
"http://www.blogger.com/post-edit.g?blogID=6400749305465679483&postID=2199003634956583363#_ftnref1" http://www.forex.nawigator.biz/cms.php%3C/p>
"http://www.blogger.com/post-edit.g?blogID=6400749305465679483&postID=2199003634956583363#_ftnref2"
[http://www.go4x.pl/edukacja/slownik-pojec/lot%3C/p>
"http://www.blogger.com/post-edit.g?blogID=6400749305465679483&postID=2199003634956583363#_ftnref3http://www.gftforex.com/%3C/p>
"http://www.blogger.com/post-edit.g?blogID=6400749305465679483&postID=2199003634956583363#_ftnref4" "http://www.xtb.pl/repository/Zarzadzenia%20/REGULAMIN%20OTC%2007_12_2010.pdf" "http://www.blogger.com/post-edit.g?blogID=6400749305465679483&postID=2199003634956583363#_ftnref5http://forexmagnates.com/us-forex-brokers-account-profitability-comparison/%3C/p>
---
                         http://finansebeztajemnic.blogspot.com/
Artykuł pochodzi z serwisu "http://artelis.pl/%22%3Ewww.Artelis.pl%3C/a

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz